sztuczne przyjaźnie są strasznie niezdrowe

   Masz wpływ na wybór swoich przyjaciół, masz wpływ na kształt swojego nosa, ale nie masz wpływu na kształt nosa swoich przyjaciół.

   Bardzo często wracam do książki Johna Greena i Davida Levithana- Will Grayson, Will Grayson. Czytanie wszystkich książek z mojej małej biblioteki sprawia mi wielką radość, ale nie pamiętam książki, do której wracałam tak często, jak do niej. Jej wyjątkowość nie polega tylko na tym, że bawi i wzrusza jednocześnie czy że pisana jest przez dwóch autorów posługujących się odmiennym stylem. Książka przyciąga mnie głównie przez tematykę, którą porusza, czyli przyjaźń. Co prawda nie skupia się tylko na tym aspekcie, ale ukazuje ją taką jaka jest albo powinna być.
   

   
   Jakiś czas temu moja przyjaciółka bardzo zawiodła się na bliskiej jej osobie. Małe błędy popełniane wielokrotnie doprowadziły do całkowitego zwątpienia w sens tej relacji. Jednakże ta druga osoba, która jest winna tej przykrej sytuacji, kompletnie nie zdaje sobie sprawy z jej powagi. Przyjaźń wydaje się jej nieśmiertelna, a przyjaciel wiecznością. Nie bardzo mogę się z tym zgodzić.


 Myślę o tym, jak wiele zależy od najlepszego przyjaciela. Kiedy budzisz się rano, po prostu wyciągasz nogi, stawiasz stopy na podłodze i wstajesz. Nie zerkasz za krawędź łóżka, by się upewnić, czy podłoga jest na swoim miejscu. Aż pewnego razu jej nie ma.
  
  Przyjaźń jest czymś w rodzaju obowiązku i kieruje się konkretnymi wartościami, wiadomo. Mówi się, że przyjaciół poznaje się w biedzie, owszem, ale przede wszystkim przyjaciół poznaje się z czasem. Zmiany są dobre, powodują poczucie świeżości i odrywają cię od codziennej rutyny, a także wiele ci uświadamiają. Na przykład to, kto był z tobą, bo byliście w tej samej klasie, bo mieszkaliście w tym samym mieście czy po prostu byłeś taki, jaki oni chcieli, żebyś był. Przeprowadzka, zmiana szkoły lub sposobu życia selekcjonuje doczesnych przyjaciół, aż w pewnym momencie zostajesz sam, just like that. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że nie przebiega to w formie rozmowy, jak podczas zerwania: No sorki, nie chce się już z tobą zadawać, ale dni na snapie możemy mieć. Z przykrością stwierdzam, że bolałoby to dużo mniej niż ignorowanie wiadomości, lekceważenie obecności czy spotykanie się tylko w urodziny. Są takie sytuacje w życiu, w których trzeba włączyć empatie i pomyśleć, jak ta osoba się czuje, kiedy jest dla ciebie przeźroczysta. Bądźmy dla siebie fair. Ta osoba, czyli twój przyjaciel, którego kolokwialnie mówiąc, totalnie olałeś, bo zmienił miejsce zamieszkania albo szkołę. Życie złożone jest z wielu zmian, a przetasowywanie naszych znajomości za każdym razem jest dość hardkorowe, biorąc pod uwagę trudności w znalezieniu odpowiednich ludzi. Po prostu czasami należy wpakować tyłek w busa czy częściej dzwonić, dni na snapie żadnej relacji nie utrzymają. 

Wiesz, co jest ważne? Dla kogo byś umarł. Dla kogo się budzisz o piątej czterdzieści trzy nad ranem, choć nawet nie wiesz, dlaczego on cię potrzebuje.

    Jestem przekonana, że wiele z was uważa, że przesadzam. Miłość traktowana jest bardzo poważnie, czego nie mogę powiedzieć o przyjaźni. Jest to zaskakujące, ponieważ miłość i przyjaźń to wartości tak do siebie podobne, kroczą tymi samymi drogami, często jedno rodzi drugie. Odgrywają najważniejsze role w życiu człowieka niezależnie od wieku, choć ten temat porusza się szczególnie w okresie dziecięcym i nastoletnim. Owszem, przyjaźnie wtedy zawarte mają zostać na całe życie, ale żeby tak się stało, całe życie należy o nie dbać. Wymagać od siebie tego samego, czego wymagasz od przyjaciół i starać się tak samo, jak oni się starają. Każda relacja składa się z co najmniej dwóch osób, a w pojedynkę niczego wartościowego nie utrzymasz. Staraj się otaczać ludźmi, których nie tylko ty potrzebujesz, ale także oni potrzebują ciebie. Rozumiem, że przyznanie się przed samym sobą, że ktoś przestał cię doceniać jest bardzo trudne, ale nikt nie mówił, że będzie łatwo. Wręcz przeciwnie, będzie cholernie trudno, ale musisz znać swoją wartość. W końcu człowiek żyje po to, aby być z kimś kto również ją zna. Poza tym sztuczne przyjaźnie są strasznie niezdrowe. 

 Bycie w związku to twój wybór. Bycie przyjacielem to po prostu coś, czym jesteś.
   
   Możemy na ten temat dyskutować jeszcze długo, ale nie o to chodzi. Znalezienie odpowiedniej osoby na stanowisko przyjaciela jest bardzo trudne, w przeciwieństwie do jego straty. Tymczasem ludzie nie zdają sobie sprawy, jak ważne jest poczucie wsparcia, zaufania i lojalności, dopóki tego nie stracą. A stracą na pewno, jeśli nie zmienią swojego obojętnego, czasem lekceważącego zachowania. Dlatego po przeczytaniu tego wszystkiego, co chciałam ci przekazać, byłoby fajnie przemyśleć swoje podejście do tych spraw i sposób traktowania jednych z najważniejszych osób w twoim życiu. Nie twierdzę, że jestem wzorem do naśladowania w tym temacie, ale na pewno znam swoje błędy. Napisałam tą notkę notkę trochę dla ciebie, a trochę dla siebie. Bo zmiany należy zaczynać od siebie, czyż nie? 

------
cytaty wstawione pomiędzy akapitami pochodzą z książki Johna Greena i Davida Levithana Will Grayson, Will Grayson

Komentarze

  1. Na samym początku, czytając ten post myślałem, że nie będzie skierowany do żadnego konkretnego adresata. A tu niespodzianka, pisałaś w nim to co JA mam w głowie, ubrałaś w słowa MOJE myśli pisząc o sobie i własnych doświadczeniach. Dziękuję <3

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz