Posty

Wyświetlanie postów z grudzień, 2018

szczęśliwych świąt i wesołego nowego roku

Obraz
   Coraz bliżej święta, coraz bliżej święta, mam nadzieję, że ktoś jeszcze o blogu pamięta. Ja nie zapomniałam, choć mogłoby się tak wydawać. Teraz powinnam powiedzieć, że pracowałam nad wielkim projektem, którego szczegółów nie mogę zdradzić, ale byłaby to jedna, wielka bzdura. Przyczyna przerwy jest bardzo banalna - zaczęłam się uczyć. Grudzień to ostatni dzwonek na polepszenie sytuacji z ocenami, dlatego ku chwale oświaty, wzięłam udział w maratonie poprawiania całego semestru w jeden miesiąc. Nie żebym odbijała się od dna, absolutnie nie. Do utonięcia mi jeszcze daleko, można powiedzieć, że chciałam troszkę polepszyć swoje pływackie umiejętności. Choć, muszę przyznać, że odkąd nie ma fal, idzie mi całkiem dobrze.       Okres przedświąteczny spędziłam najlepiej w życiu. Codziennie spacerowałam na świątecznym jarmarku w Katowicach i zjadłam pół kilograma truskawek w czekoladzie. No i wydawałam miliony monet, ale to bardzo, bardzo nieistotny szczegół. Uwielbiam święta, magia, ja